sobota, 20 czerwca 2015

Takie bzyczące bzykanie nie bzyka bez powodu!


„Kubuś Puchatek usiadł sobie (…) pod dębem, podparł głowę na łapkach i zaczął rozmyślać. Z początku powiedział do siebie samego: to bzykanie coś oznacza, takie bzyczące bzykanie nie bzyka bez powodu. Jeżeli słyszę bzykanie, to znaczy, że ktoś bzyka, a jedyny powód bzykania, jaki ja znam, to ten, że się jest pszczołą. (…) A jedyny powód, żeby być pszczołą, to ten, żeby robić miód. Po czym wstał i powiedział: - A jedyny powód robienia miodu to ten, żebym ja go zjadł. – I zaczął włazić na drzewo”.





Kartka leci na wyzwania:



wtorek, 20 stycznia 2015

Urodzinowy poro

Chyba jestem istotnie młodsza od większości craftowych blogerek, zdecydowanie mam inne sposoby spędzania czasu z przyjaciółmi. Cokolwiek możecie sądzić o bieganiu kupką pikseli po mapie i zabijaniu wrogich kupek pikseli, tego malucha musicie pokochać.




Odważny poro stał się głównym bohaterem kartki urodzinowej. Niestety nie mam dostępu do aparatu, żeby zrobić zdjęcia lepszej jakości :(


Kaligrafia - jak zawsze - odręczna.


Mój poro polubił się ze swoją kartkową wersją, ale bez żalu pozwolił jej trafić w dobre ręce :)

Kartka leci na wyzwania:















































Igor - wiem, że tu zaglądasz. Wszystkiego najlepszego jeszcze raz.

sobota, 20 grudnia 2014

Kartka świąteczna

Zazwyczaj nie wysyłam kartek świątecznych, bo sama nie obchodzę Bożego Narodzenia. Postanowiłam jednak zrobić wyjątek dla kogoś, o kim wiem, że ucieszy się z kartki - wspaniała osoba, zawsze spokojny, miły dla wszystkich, niesamowicie pomocny, ogólnie - gdyby każdy człowiek był taki, świat byłby piękny. 
To osoba mocno wierząca, postanowiłam więc wykaligrafować w stylu Blackletter fragment z Ewangelii o narodzeniu Jezusa - co poskutkowało tym, że kartka się rozrosła do rozmiaru ponad A4.




Zgłaszam do wyzwań:
  
(zamiast papierowych ozdób użyłam naturalnych szyszek i suszonych owoców, a bazę kartki stanowi zrecyklingowana teczka tekturowa)




poniedziałek, 15 grudnia 2014

Legenda wyśniona



Nie ma w drogerii wody toaletowej, która by nawiązywała do jednej z ulubionych piosenek kogoś, kogo chcecie obdarować? To ją sobie same zróbcie :)


Kaligrafia oczywiście odręczna, motylki z dziurkacza.

Skład chemiczny? Chłód starodawnych duchów nocy, srebrzystobiały księżyc, srebrna poświata dziewczęcego ducha Bogini Ziemi, korale wspomnień, stubarwne kwiaty, leśne łzy. Tak unikatowe składniki zapewnia jedynie marka Himesama.

Zauważyłam ciekawą rzecz - Kropelka zostawia białe ślady. Spróbowałam więc jej użyć, żeby uzyskać efekt oszronienia zakrętki. Mnie całkiem zadowala efekt - a Wy co sądzicie? :)


Oszronioną buteleczkę zgłaszam na wyzwanie:











Zaś współżyjące w jednym pudełku motylki oraz smoka do zwierzęcego wyzwania Scrapcafepl.

sobota, 11 października 2014

Róże z liści

Nie może tak być, że w zabieganiu z okazji roku szkolnego nie mam czasu zrobić choćby drobiazgu.



Za wazon posłużyła tu szklanka, na której już jakiś czas temu zrobiłam decoupage.
Kolor róż był oczywiście podyktowany tym, jakie liście udało mi się znaleźć, ale co ciekawe, zgodnie z mową kwiatów (klik, klik!), żółta róża oznacza zazdrość, co dosyć śmiesznie złożyło się z faktem, że gdy tylko podarowałam bukiet mamie i dostałam całusa, mój zazdrosny pies przybiegł się głośno domagać własnej porcji pieszczot. 

Róże i szklankę pozwolę sobie zgłosić do wyzwania Kwiatu Dolnośląskiego.

środa, 27 sierpnia 2014

Zapiśnik matematyka



A teraz wyobraźcie sobie, że po fali zachwytu nad urodą kaligrafii i kwiatków z papieru, słyszycie "O, Fichtenholz, trzeci tom!". Tak, mój matematyk rozpoznał książkę, z której skserowałam stronę, aby zrobić tło :)

Poradnik jak zrobić - tutaj

Zgłaszam do wyzwań: