sobota, 20 grudnia 2014

Kartka świąteczna

Zazwyczaj nie wysyłam kartek świątecznych, bo sama nie obchodzę Bożego Narodzenia. Postanowiłam jednak zrobić wyjątek dla kogoś, o kim wiem, że ucieszy się z kartki - wspaniała osoba, zawsze spokojny, miły dla wszystkich, niesamowicie pomocny, ogólnie - gdyby każdy człowiek był taki, świat byłby piękny. 
To osoba mocno wierząca, postanowiłam więc wykaligrafować w stylu Blackletter fragment z Ewangelii o narodzeniu Jezusa - co poskutkowało tym, że kartka się rozrosła do rozmiaru ponad A4.




Zgłaszam do wyzwań:
  
(zamiast papierowych ozdób użyłam naturalnych szyszek i suszonych owoców, a bazę kartki stanowi zrecyklingowana teczka tekturowa)




poniedziałek, 15 grudnia 2014

Legenda wyśniona



Nie ma w drogerii wody toaletowej, która by nawiązywała do jednej z ulubionych piosenek kogoś, kogo chcecie obdarować? To ją sobie same zróbcie :)


Kaligrafia oczywiście odręczna, motylki z dziurkacza.

Skład chemiczny? Chłód starodawnych duchów nocy, srebrzystobiały księżyc, srebrna poświata dziewczęcego ducha Bogini Ziemi, korale wspomnień, stubarwne kwiaty, leśne łzy. Tak unikatowe składniki zapewnia jedynie marka Himesama.

Zauważyłam ciekawą rzecz - Kropelka zostawia białe ślady. Spróbowałam więc jej użyć, żeby uzyskać efekt oszronienia zakrętki. Mnie całkiem zadowala efekt - a Wy co sądzicie? :)


Oszronioną buteleczkę zgłaszam na wyzwanie:











Zaś współżyjące w jednym pudełku motylki oraz smoka do zwierzęcego wyzwania Scrapcafepl.

sobota, 11 października 2014

Róże z liści

Nie może tak być, że w zabieganiu z okazji roku szkolnego nie mam czasu zrobić choćby drobiazgu.



Za wazon posłużyła tu szklanka, na której już jakiś czas temu zrobiłam decoupage.
Kolor róż był oczywiście podyktowany tym, jakie liście udało mi się znaleźć, ale co ciekawe, zgodnie z mową kwiatów (klik, klik!), żółta róża oznacza zazdrość, co dosyć śmiesznie złożyło się z faktem, że gdy tylko podarowałam bukiet mamie i dostałam całusa, mój zazdrosny pies przybiegł się głośno domagać własnej porcji pieszczot. 

Róże i szklankę pozwolę sobie zgłosić do wyzwania Kwiatu Dolnośląskiego.

środa, 27 sierpnia 2014

Zapiśnik matematyka



A teraz wyobraźcie sobie, że po fali zachwytu nad urodą kaligrafii i kwiatków z papieru, słyszycie "O, Fichtenholz, trzeci tom!". Tak, mój matematyk rozpoznał książkę, z której skserowałam stronę, aby zrobić tło :)

Poradnik jak zrobić - tutaj

Zgłaszam do wyzwań:





















sobota, 16 sierpnia 2014

Królewna

Może i robiona w dużym pośpiechu, z daleka od większości moich przydasi, z karteczki do segregatora, ale i tak mi się podoba :)



Zgłaszam do wyzwania:




czwartek, 14 sierpnia 2014

"Czerwone trzewiki", ramka i zagadka






Przyjmą się czy nie? Choć czerwone są jak krew, to ja trzewiki właśnie takie chciałam mieć
Dobre to czy złe? Mam już dosyć takich pytań. Moich pragnień ktoś nareszcie pojął skryty sens
Jutro wróci szary dzień. Tylko dziś jest bal.
Dziś zamierzam żyć, jutro będę spać. 
Rysuję, jak rysuję, więc skoro już obiecałam mojemu najwierniejszemu fanowi rysunek (zamek von Krolocka), to odczułam potrzebę oprawienia go w ramkę.



Ramka jest z zagadką: jak i z czego zrobiłam róże? Podpowiedź: bardzo mnie bolały oczy w miejscu bez wszystkich moich przydasiów, a że potem zrobiłam herbacianą różę to wyszło całkiem spontanicznie...

Odpowiedź na zagadkę wraz z pełnym kursem tutaj:
Jak załagodzić pieczenie oczu i zrobić herbacianą różę?

Oczywiście, jeśli zechcecie i Wy zrobić swoje róże, koniecznie podzielcie się linkami do swoich prac z nimi w komentarzu! I pamiętajcie, że część, która przynosi ulgę zmęczonym oczom jest równie ważna jak ta twórcza. Będzie mi też niezmiernie miło, jeśli na swoim blogu umieścicie link do kursu :)


Uważam 7 za szczęśliwą liczbę, toteż zgłaszam ramkę do siedmiu wyzwań:


Inspiracją były: kwiaty i plamy na ciele żyrafy







http://magnoliowepolki.blogspot.com/2014/08/monochromatycznie.html

http://citycrafter.blogspot.com/2014/08/city-crafter-challenge-blog-week-224.html

poniedziałek, 14 lipca 2014

Kwiaty

Miałam nadzieję, że wakacyjny wyjazd na wieś mnie uspokoi, tym czasem okazałam się okropnie nierozsądna, nie zabierając większości swoich przydasiów. W tym barbarzyńskim domu nie ma nawet kleju do papieru! Mój matematyk twierdzi, że po skończeniu podstawówki klej do papieru nie jest mu potrzebny. Ulgę w cierpieniu przyniosły mi dwie małe, urocze dziewczynki, które w zamian za obietnicę kwiatów z papieru przyniosły mi kolorowy blok i resztkę szkolnego kleju. Cała akcja wynikła dosyć spontanicznie, więc nie miałam okazji poszukać żadnej instrukcji, a kleju starczyło raptem na dwa maki, więc nie miałam jak nabrać wprawy i moje dzieło jest mocno niedoskonałe, ale mimo to jestem z niego dumna.

































Dziewczynki wpadły na pomysł wygrzebania plasteliny, stąd róża i rumianek.













Za swoją pracę dostałam gumę Mambę :)


Mimo całej swojej niedoskonałości maki lecą do wyzwań:


... jak polne letnie kwiaty



środa, 9 lipca 2014

wtorek, 1 lipca 2014

Zawieszka na drzwi

Drobiazg dla wiernego fana mojej (koślawej jeszcze ;) kaligrafii



Okazuje się, że pióro "ślizga się" po papierze wizytówkowym, co utrudnia trochę pisanie "diamentów" na dole liter.


Aparat zjadł kolor fioletowych serduszek, którymi chciałam ocieplić trochę tę chłodną kompozycję.



Koszyczek ukrywa kolejną kartkę...






Zgłaszam do wyzwań (koniecznie w liczbie szczęśliwych 7;):
Zakryte - ukryte
http://szuflada-szuflada.blogspot.com/2014/06/wyzwanie-goscinnej-projektantki-czerwca.html












http://theshabbytearoom.blogspot.com/2014/06/week-225-sketch-this.html
























Add a bow - wyzwanie z kokardką
Dreaming of snow
Anything goes